ej_paulina
15 dni temu
10
undefined 1undefined 2undefined 3
Jak mogę przywrócić moje grubosze do życia?🥲 Kupiłam je chyba z rok temu na targach roślin, pierwszy był podchorowany, tak suchy że wypadał z osłonki, miał dużo liści, co prawda opadniętych ale miał.. drugi zaś był okazem pięknego grubosza. Zdjęcia zamieszczam na końcu poglądowe.. Przesadziłam je chyba nie do tej ziemii co trzeba, dodatkowo była zima to wszystkie liście mi zczerniały i wypadły. Na tamtym etapie tak bardzo się nie znałam na roślinach więc nawet nie pomyślałam że to może być jakiś grzyb czy choroba tylko zwaliłam na zimę i złe stanowisko. Od pol roku jakoś stoją w ziemi dla kaktusów i sukulentów, choroba ustała ale wyglądają bardzo marnie.. nawożę naturalnie skorupką z jajek, wodą z cytryną.. ale może macie jakieś sposoby leczenia?😢
Otwórz w aplikacji

Udostępnij post

10 komentarzy

kasia
15 dni temu
4
Te mity to nie nawóz. Kup porządny nawóz npk do rozrabiania. W okresie letnim jak masz wystaw na balkon. Sprawdź też korzenie czy przez te "nawozy" nie pognily korzenie
Ja polecam kurzak do nawożenia
ej_paulina
15 dni temu
Grubosze napewno zniosą bezpośrednie słońce z balkonu? Dziękuję za kurzaka, przetestuje Można nim nawozić inne rośliny?
lobelia
15 dni temu
2
Sukulenty generalnie nie potrzebują jakoś dużo wody, bo ją sobie magazynują w listkach i zimą mogą mieć nieco chłodniej (tak ok. 15 stopni C) no ale Twoje Grubosze wyglądają jakby miały klapnięte listki, są cieniutkie a nie grubiutkie jak sugeruje nazwa rodzajowa, więc prawdopodobnie podlewasz je jednak za mało jak na ich potrzeby. Piszesz, że zczerniały im listki. Może to czasem świadczyć, że roślinki były narażone przez jakiś czas zimą na owiewanie zimnym czy nawet mrożnym powietrzem przy wietrzeniu pokoju czy stały na parapecie gdzie jest nieszczelne okno. A skąd pomysł z tą wodą z cytrynowym sokiem i skorupkami jajek? Skorupki są żródłem wapnia i fosforu ale cytryna będzie nieco zakwaszać. Jak przegniesz z ilością skorupek może być z kolei zbyt zasadowe podłoże. Ja mimo, że stosuję nawozy ze sklepu (polecam z firmy EcoDarkpol (? jak coś nie pokręciłam, jestem teraz pod ciepłym kocykiem i chora i nie mam siły wyściubić nawet nosa spod koca by zerknąć na butelkę z nawozem) to też czasem stosuję naturalne rzeczy. Jak kiedyś miałam problem z chlorozą i nic nie pomagało to cud się stał po rozgniecionych skorupkach jajek i silnym naparze z pokrzywy. W ciągu 2 dni zaczęła wracać zieleń na listki. Także ja nie przekreślam naturalnych sposobów i też je doceniam i stosuję. Bardzo dobrze działa na wiele roślin napar czy odwar że skrzypu. Moje Frezje i Piątak lancetowaty bardzo taką skrzypową herbatkę lubią jak im do wody do podlewania daję. Wydaje mi się mimo wszystko ,że same skorupki i ta cytryna to za mało jeśli chodzi o pierwiastki potrzebne roślinom, nawet sukulentom które mają skromniejsze nieco wymagania. Kwiaty potrzebują żelaza, magnezu, boru, azotu, manganu i wielu innych pierwiastków dlatego taki bogatszy nawóz im jest potrzebny. Ja Ci polecam z tej firmy o której wspomniałam, jest na bazie biohumusu, niektóre mają też dodatek kwasów humusowych. Stosuję je od 2 lat, więc z ręką na sercu polecam, bo widzę jak ładnie listki mają wybarwione moje roślinki i że błyszczą. Troszkę suszonego skrzypu (2 czy 3 torebki herbatki skrzypowej że sklepu możesz zalać szklanką wrzątku,zaparzać pod przykryciem, jak wystygnie dolać to do 1 albo 1,5 l wody do podlewania.
kasia
15 dni temu
2
Musisz go przyzwyczaić do słońca wystawiając po trochu. Oczywiście musi być też ciepłej w nocy, teraz to mamy jakieś anomalnie podogowe 🙈 Kurzak jest do warzyw,traw i owoców, nie do doniczkowych roślin które mamy w domu
lobelia
15 dni temu
2
I jeżeli te skorupki i cytrynę stosujesz od dłuższego czasu czy sporo tego dodajesz to nie wiem czy nie wskazane było by sprawdzenie pH podłoża. Jesli jest zbyt zasadowe czy kwaśne dla Grubosza to roślina może mieć kłopot z pobieraniem innych pierwiastków nawet, jeśli zastosujesz bogaty w nie nawóz. No chyba, że tylko troszeczkę posypujesz tymi skorupkami i rzadko, to nie powinno to wpłynąć na pobieranie innych składników z podłoża. Tutaj ważna jest równowaga. Jak jest nadmiar jednego pierwiastka to pojawi się w końcu niedobór 1 czy 2 innych i roślina zacznie chorować. A co do kurzaka to trzeba uważać jakby co. W zbyt dużej dawce zastosowany może popalić rośliny. Nieco bezpieczniejszy jest ten w postaci granulowanej. Istnieje też granulowany obornik. Ale jeśli stosuje się trochę takich nawozów do roślin doniczkowych to raczej do takich które mają bardzo duże zapotrzebowanie, szybko rosną ,są to duże okazy.
marantha
15 dni temu
1
Wyglądają jakby miały za ciemno. Rozluźniłabym też podłoże co najmniej piaskiem i drobnym żwirkiem, a jak pogoda będzie sprzyjająca to możesz zacząć nawozić. Jeżeli możesz wystawić je na zewnątrz to na pewno się odwdzięczą, tylko tak jak pisze Kasia, wystawiaj je stopniowo, cieniuj.
ej_paulina
15 dni temu
Dziękuję za rady🥰
kivi
13 dni temu
Moje rosną w mieszance - ~15% podłoża do kaktusów, reszta to: piasek, pumeks, zeolit, lekka lawa, drobny żwirek. Dno doniczki (terakota albo jak dla bonsai) zasypane grubszą warstwą grubszego żwirku. Jeżeli listki ewidentnie się już marszczą/zmarnieją, to podlewam je wstawiając całą doniczkę do miski z odstaną, przefiltrowaną wodą - tu najlepiej zacząć od 5 minut maksymalnie, zwłaszcza jeśli to mała doniczka, poczym zaobserwować przez następne 48h jak się zmienią listki. Naturalnie po czasie można już wyłapać ile czasu to za mało czy za dużo na danego grubosza, jednak wciąż im mniej tym lepiej. Na wypadek podejrzenia przelania należy odcinać od dołu małe plasterki pnia, aż będą w zdrowym, zielonym kolorze. Pozostawić aż rana wyschnie, śmiało może poleżeć nawet parę dni jak nie dłużej, a potem wsadzić do ziemi. Szybko i łatwo się ukorzeniają. Nawóz sprawdza się najzwyklejszy do kaktusów (chociaż ja i tak bardzo rzadko daję jakikolwiek), ale samo słońce i odpowiednie podlewanie robią robotę. Tak jak wyżej, przyzwyczajać do słońca. Parę dni na godzinkę (chyba, że to nie lato to i mniej wystarczy), potem dwie, potem dłużej i dłużej - nie musi być co godzinę 😉 Dopiero potem na noc zostawiać. Zahartowane jednak wytrzymają lekki minus. Jeszcze co do trzymania na zewnątrz - trzeba też pilnować, żeby deszcz ich nie zalał totalnie.
kivi
13 dni temu
Na przyszłość warto też pomyśleć o jakimś przycinaniu na wiosnę, jeśli chce się zbudować jakiś kształt/grubość/pozbyć dziwnie powykręcanych gałązek.
ej_paulina
15 dni temu
10 komentarzy
Przejdź do dyskusji
Otwórz w aplikacji

Udostępnij post