Problem z monsterą. Zakupiłam monstere varie, przyszła z bardzo mokrym podłożem (pewnie sprzedawca namoczył ziemię żeby roślinka przesyła transport). Z mojej głupoty nie przesadziłam jej od razu, myślałam że ziemia będzie przepuszczalna i wilgoć szybko odparuje. Niestety podłoże było mokre przez cały tydzień, a ja zauważyłam że korzenie powietrzne obumierają. Wyciągnęłam ja z doniczki i okazało się, że była posadzona w bardzo zbitej i mokrej ziemi a korzenie były czarne i zaczęły gnić. Ucielam wszystkie gnijące korzonki, dałam jej dwie godziny odpoczynku żeby rany się zasklepily i wsadziłam ja do nowego przepuszczalnego podłoża (nie podlewałam ziemi bo korzenie wciąż były wilgotne). To dopiero 3 dzień po przesadzeniu ale nie widzę żadnej poprawy, wręcz liście wyglądają gorzej i opadają. Przeniosłam ja na najbardziej słoneczne stanowisko w domu, może da jej troszkę więcej sily.
Czy da się ją jeszcze uratować? Czy odbije po przeżytym szoku?