Cześć wszystkim 😁
Post z cyklu jak coś wygląda na głupie, ale działa... Oraz hydroponika dla ubogich.
Rok temu kupiłam tą hoye jako kawałeczek pędu z dwoma listkami, nie chciała się ukorzenić w mchu, więc w ramach eksperymentu użyłam keramzytu. Co najmniej od pół roku przymierzam się do posadzenia jej do bigosu, ale wieczny brak czasu i w sumie roślinka chyba nie narzeka 😂
Podlewam ją jak mi się przypomni, czasem czystą wodą, czasem nawozem do zielonych rozcieńczonym albo i nie.
Podzielcie się swoimi niecodziennymi rozwiązaniami, chętnie się zainspiruję ❤️