Co się dzieje z hoyą? Kupiłam ją za grosze w takim stanie, poprzednia właścicielka powiedziała, że roślina tak zareagowała po przesadzeniu. Jak do mnie przyszła to zmieniłam ziemie, sprawdziam korzenie - są zdrowe. Przesadziłam do trochę mniejszej doniczki bo tamta wydawała mi się za duża. Natomiast może wy wiecie, czy to szok rośliny po przesadzeniu czy coś jeszcze?
Sprawdzałaś czy nie ma żadnego robactwa? W hojach wciory robią takie dość charakterystyczne wgłębienia jakby za liść był punktowo zasuszony.
Jeżeli nie ma to jest szansa, że po prostu zjada liście aby pozyskać energię.
Ja wsadzam do wody/perlitu jak tylko cięcie się zabliźni czyli często po kilku godzinach.
Dobrym sposobem na szybkie ukorzenianie jest perlit - dobrze trzyma wilgoć i wciąga wodę do góry. Jest mniejsza szansa na gnicie bo jest powietrze dookoła.
Jeżeli ma zdrowie korzenie to raczej nie ma sensu jej ruszać. Sprawdź pod kątem przędziorka, takie rdzawe przebarwienia często są charakterystyczne dla niego.
Myślę, że jak stan będzie się pogarszał to wtedy ukorzenie ponownie. Obejrzałam go pod kątem szkodników, znalazłam tylko jedno miejsce gdzie jest taka „kropka”. Natomiast tak czy siak zrobiłam oprysk
Przędziorki są malutkie i zostawiają pajęczynki. Liście po zaatakowaniu najpierw wyglądają jak lekko wysrebrzone.
Coś jej musi nie odpowiadać, nie powinna aż tak źle znieść przesadzania.
Pamiętaj też, żeby powtórzyć oprysk, jeśli dopatrzysz się szkodników. Jakiś czas temu kupiłam belle do odratowania, nie dość że od korzeni gniła, to jeszcze po kilku dniach wyszła plaga przędziorów. Długo z nimi walczyłam.
Pewnie, dzięki :) No niestety jak już się rozniosą to kaplica, więc od razu jak napisałyście o szkodnikach to zrobiłam oprysk 🫣 ale nic nie widziałam :D