W rzeczywistości Monstera variegata może zregenerować się i zmutować do swojej pierwotnej formy, ale zdarza się to bardzo rzadko. Jeśli wypuszcza liście bez białych plam, najprawdopodobniej podczas ich rozwoju brakowało jej czegoś — światła, wilgotności lub składników odżywczych. Po przywróceniu sprzyjających warunków najprawdopodobniej znów zacznie wypuszczać liście z białymi przebarwieniami
@denik dziękuję, w takim razie muszę zadbać o witaminy dla niej. Co do światła to nie doświetlam jej co prawda, ale stoi na parapecie i jest go dużo od wschodu do zachodu.
To roślinka połączona z dwóch ukorzenionych liści. Ten drugi wypuścił też dwa nowe i są z varie, ale u tego coś się zbuntowało. Są w tej samej donicy. 🤷🏽♀️
Wariegacja u monstery jest przypadkowa i nieprzewidywalna. To nieprawda, że może „zmutować do swojej pierwotnej formy”. Wariegacja jest wynikiem mutacji u części komórek rośliny, przez co te nie są zdolne do syntezy chlorofilu. Jeżeli we wierzchołku wzrostu zaczną dominować zielone komórki, to będzie coraz mniej białych przebarwień, aż w końcu może stać się tak, że liście będą całkowicie zielone. I niezależnie od tego, jakie będzie miała warunki, białe komórki już nie powrócą. Możesz zaczekać jeszcze i zobaczyć, jaki będzie następny liść, ale najlepiej w takiej sytuacji jest obciąć roślinę. Wtedy jest szansa, że z innego oczka wypuści pęd z większą ilością bieli.
ChatGPT... ? 🤣
Potwierdził częściowo to co napisałem. Do tego powtarza błąd, który często pojawia się na forach internetowych. Ilość światła NIE wpływa na wariegację u monstery. Nie w sposób, o którym większość myśli. Owszem, gdy ma za mało światła, to białe części liści mogą obumierać, bo roślina nie jest w stanie ich "wykarmić", ale nie wpływa to na liczbę białych komórek w merystemach (to jest losowe i nieprzewidywalne). Natomiast nigdy nie pojawi się więcej białego, jeśli monsterze w regresie damy więcej światła.
No i monstera nie ma do czego mutować, to nie są dwie różne formy. To jest ten sam gatunek, tylko u variegaty, część komórek jest zmutowana i nie wytwarza chlorofilu. Nie są w stanie "zmutować z powrotem" i stać się zielone.
Oh, czyli z wariegatną monsterą to zawsze loteria?
Oglądałem kiedyś filmik o tym, jak tworzone są wariegatne rośliny w laboratoriach, i tam mówiono, że wariegatna roślina ma zmieniony kod genetyczny, który już nie może sam z siebie stać się „normalnym”. Białe części liści są pozbawione chlorofilu, więc jeśli roślina ma za mało światła, zaczyna wypuszczać zielone liście, aby zrekompensować ten brak 🤷♂️😉
Akurat monstera variegata powstała ze spontanicznej mutacji, nie została stworzona. W tego typu wariegacji mamy do czynienia z chimerą, czyli w jednej roślinie mamy komórki o różnych genomach. Taka roślina nie jest w stanie w żaden sposób kontrolować, ani rekompensować wariegacji. To trochę jakby w jednej roślinie rosły dwie, niezależnie od siebie.