W bigosie trzeba mieć bardzo dużą wilgotność, żeby się udało. Proponuję przełożyć do wody, mchu (u mnie się najlepiej sprawdza) albo perlitu i ewentualnie stworzyć jej warunki “szkoleniowe” w jakiejś torbie albo pudełku. Jeżeli ma już korzenie to mogą to albo one albo miejsce cięcia może gnić
Również polecam wodę - szczególnie hydroponikę. Zimą pocięłam moją umierającą monstere adansonii i wsadziłam w hydro jej ogryzki (bez liści i korzeni, jedynie z oczkiem) i pięknie wystartowały. Nigdy wcześniej nie miałam tak dużych liści u małpki, dlatego myślę że warto spróbować c:
Ps. Mi umierała właśnie w bigosie 🫣