Cześć!
Zacząłem myśleć nad doświetlaniem roślin i zastanawiam się czy wymiana w lampie na zdjęciu żarówki na taką do doswietlania (Żarówka LED 6500K Full Spectrum, o mocy 19W i białej barwie światła) ma sens? Czy wszystkie rośliny na które pada światło będą doświetlone czy tylko te bezpośrednio pod lampa? Czy naprzyklad odległość od niektórych roslin będzie zbyt duża i wlasciwie to nic nie zmieni?
Opis działania na stronie sprzedawcy czytałem, ale bywa, że teoria z praktyka w życiu się rozjeżdża, więc chętnie też dowiem się jak to wygląda od praktycznej strony.
Bede wdzięczny za podzielenie się swoimi doświadczeniami w tym temacie. ;)
Moim zdaniem to nic nie da. Tzn lepsze takie doświetlanie niż żadne szczególnie w okresie jesień-zima.
Czytając w necie to przy Twoich roślinach taka żarówka powinna być w odległości 30-35cm od rośliny. A u Ciebie jeszcze sporo światła zabiera sam klosz.
Możesz też kupić taką lampę na klips i przyczepić do regału.
Wg mnie to zależy od żarówki. Ja używam verticany. One mają różne parametry soczewki. Jak podaje producent żarówka z soczewka 25 nadaje się do oświetlania roślin w odległości do 3,5 m. Ja mam rośliny w odległości ok. 2 m i przetrwały poprzednią zimę przy bardzo kiepskim świetle z zewnątrz. Musiałbyś jeszcze sprawdzić czy ta żarówka będzie ok do Twojej lampy.