Witam. Od niedawna posiadam Alocasie Fryderyk z variegatą. Niestety po przesadzeniu go do odpowiedniej mieszkanki ziemii ewidentnie coś mu nie pasuje, a nie chciałabym go uśmiercić ponieważ bardzo chciałam żeby był w moejje małej kolekcji. Proszę o porady jak o niego zadbać aby go nie zabić
Przede wszystkim ma bardzo dużą doniczkę z tego co widzę na zdjęciu. Stoi też nad kaloryferem więc może też mieć to na niego kiepski wpływ zwłaszcza że zaczął się sezon grzewczy
Ma zbyt dużą doniczkę. Te czarne wkłady do osłonek nie mają fabrycznie zrobionych otworów odpływowych, trzeba zrobić samemu albo wsadzić do doniczki produkcyjnej. Podłoże wygląda na dość ciężkie.
Upewnij się że czarny wkład ma dziurki! Fabrycznie na pewno nie ma, a są konieczne żeby odpływała woda.
Osłonka powinna być dosłownie o 2 cm większa niż system korzeniowy, więc tak jak piszą Bart i Gabi - na 100% ta jest dla niego za duża. To jest źle, ponieważ podłoże będzie trzymało zbyt dużo wilgoci i korzenie będą gnić.
Fajnie byłoby też dać jej bardziej różnorodny grunt - z większymi fragmentami np kory lub keramzytu. Dzięki nim korzenie lepiej się rozgałęziają.
Wydaje się tez, że trochę za głęboko roślinka jest posadzona. Wilgotny grunt przy szyjce korzeniowej (od której odchodzą ogonki liści) też może powodować gnicie - szyjka musi być odsłonięta.
Żeby zmniejszyć poziom stresu w związku z przesadzeniem możesz też podlewać ją z rhizotonikiem.
Mam nadzieję że to pomoże i roślinka będzie się dobrze czuła!
Powodzenia! 🤍