Hej, potrzebuje wsparcia. Mam nadzieję, że ktoś się z tym spotkał to już moja trzecia monstera, każdą po czasie zabiłam. Podlewam dopiero jak ziemia przeschnie jest w odpowiednim podłożu, nawożę przy podlewaniu, ale zawsze coś jest nie tam, w tym wypadku, straciłam parę liści, stopniowo zżółkły. Po prawie roku zaczęła wypuszczać liście, nie jeden po drugim a dwa- trzy od razu. Myślałam, że wreszcie odżyła, aż zobaczyłam na łodydze biały nalot a w pewnych momentach przebarwienia. Nie jest to spowodowane gniciem, w tych miejscach roślina jest twarda.
Nie wiem jaka jest wilgotność powietrza. Pokój jest wietrzony, na grzejniku zawsze coś wisi. Podłoże sprawdzam poprzez włożenie palca w ziemię. Zazwyczaj podlewam raz na miesiąc.
Przy każdym podlewaniu dodaje do wody nawóz, w tej chwili mam florovit do roslin zielonych. Tego białego nie da się ściągnąć a jedynie zdrapać. Jest to jakby część rośliny.
Ewentualnie są to ślady po dawnym przelaniu, może dlatego wtedy zgubiła liście. Wygląda na to, że musisz zmienić sposób podlewania. Podlewać należy wtedy gdy podłoże przeschnie na 3/4 głębokości, taką ilością wody aby nawodnić całą objętość i usunąć namiar. Widzę, że chyba jest wsadzona bezpośrednio w osłonkę. Powinna być w doniczce z dziurkami. Do sprawdzania wilgotności podłoża najlepszy jest higrometr glebowy. Latem, jeśli ma dużo światła, powinna być podlewana co około 1-1,5 tygodnia.