
Cześć, nie znam się kompletnie na roślinach. Kilka miesięcy (co już jest sukcesem) wytrzymały i zaczynam mieć kłopot :( Monstera zaczęła żółknąć i czenieć na końcach, a puszczała liśvie cały czas. Dracene przemroziłem, ale walczyła dalej tyle, że nowe liście wychodzą czarne, a chyba Sterlica niby puszciła coś nowego, ale też przestala i też końcówki zaczęło zżerać. Podlewałem wodą odstaną, po kawie i też dorzucałem fusy po kawie do gleby, ale chyba popleśniały. Generalnie nie wiem ile podlewać i jak dużą ilością no i jak je uratować??
Monstera wygląda (choć zdjęcie nieostre), jakby miała solidną inwazję wciorniastków, zobacz bo te srebrne zacieki na liściach niedobrze wyglądają, poza tym najsłabiej wyglądają najmłodsze liście.